Latarnia Umarłych

22:09

Niektórzy uważają,że istnieje coś nazywane kryzysem drugiej książki. Kiedy po głośnym pisarskim debiucie następna książka jest już znacznie gorsza. Jednak Leszka Hermana to zdecydowanie nie dotyczy. 
        
Po świetnie sprzedającym się Sedinum nadszedł czas na nową książkę i nowe miasto. W Latarni Umarłych tematem nie jest Szczecin, a nadmorskie Darłowo; które szczecinianie kojarzą raczej z kiczowatymi straganami i wspomnianą w książce "Rybą z tesco", a nie niesamowitą historią. Jednak, czego się z tej książki dowiedziałem miasto w kwestiach historycznych ma się czym pochwalić. 

Wszystko zaczyna się od przedziwnego listu Karola Wyrzykowskiego o pewnych wydarzeniach z okresu II wojny światowej, który to dociera do redakcji dziennikarki Pauliny grającej jedną z głównych ról również w poprzedniej części. W listach ujawnia wiele dziwnych rzeczy, które nijak nie mogą pokrywać się z prawdą. Do sprawy wplątani zostają także inni bohaterowie z poprzedniej książki: Igor, Johann i również jego angielscy znajomi niewystępujący w Sedinum. A wszyscy oni spotykają się w niepozornym Darłowie. 

         
Książka jest również krótsza niż Sedinum. Ma ona około 600 stron (Sedinum 800). Według mnie wydarzenia w niej przybierają na tyle ciekawy obrót, że jeśli miałbym odpowiedzieć na pytanie czy jest ona lepsze od poprzedniej odpowiedziałbym "tak". Herman znowu świetnie połączył historię i fabułę, a także równie dobrze trzymał napięcie. Książce więc mówię tak! (Zresztą tak jak pies-recenzent) 
A tu jest link do recenzji Sedinum KLIK!

      
Książka otrzymała psi znak jakości

         

                               (nie, zdjęcia nie są identyczne)

You Might Also Like

0 komentarze

Popularne posty

Wspomóż mnie lajkiem!

Obserwuj mnie